Kamila beatyfikował w 1742 r. Benedykt XIV. Ten sam papież kanonizował go w roku 1746. Ojciec święty Leon XIII w 1886 r. ogłosił św. Kamila de Lellis patronem wszystkich chorych i szpitali na całym świecie, a Pius XI powierzył jego niebiańskiej opiece cały personel medyczny. Za przyczyną św. Foto – Kaplica (dawny pokój nowicjatu jezuitów) przy kościele św. Andrzeja na Kwirynale – miejsce śmierci św. Stanisława Kostki (fot. Sailko / Wikimedia Commons – CC BY 3.0) Dołącz do Get Mercy – dziel się dobrem, wspieraj innych modlitwą i postem: Polecamy —> Słowo na dziś: Ewangelia z komentarzem + inspiracja KAMILA DE LELLIS - patrona chorych i cierpiących. Modlitwa do Świętego Kamila za chorych. O Święty Kamilu. który pielęgnowałeś chorych. z matczyną miłością, spójrz na tych wszystkich. którzy cierpią na ciele i na duszy! Spraw by pokrzepieni naszą obecnością. złożyli w Bogu nadzieję na uzdrowienie. Św. Albert Wielki, myśli. "Do kogóż pójdziemy" (J6,68)? Obyśmy nigdy nie zwątpili, że do Boga możemy uciec się zawsze,a szczególnie w chwilach trudnych, w czasie przeżywania smutku, osamotnienia, trwogi, niepowodzeń, niepokoju o siebie czy naszych bliskich - bo nawet jeśli my Go obraziliśmy, to On nie obraził się na nas. O Boże do Ciebie należy potęga i przebaczenie. O Boże mój prawdziwa Mocy moja. O Królu Boże mój najwyższa Mocy. Ojcze oddaję się w Twoje ręce. Ojcze zdaję się na Ciebie. Otom ja o Panie. Panie Boże mój nie mam pojęcia dokąd idę. Pragnę Cię miłować o Panie. Przebacz mi o Panie zanim stąd odejdę. Modlitwy do Ducha Świętego. Duchu Przenajświętszy, racz mi udzielić daru mądrości, abym zawsze umiejętnie rozróżniał dobro od zła i nigdy dóbr tego świata nie przedkładał nad dobro wieczne; daj mi dar rozumu, abym poznał prawdy objawione, na ile tylko jest to możliwe dla nieudolności ludzkiej; daj mi dar umiejętności, abym wszystko odnosił do Boga, a gardził marnościami Módlmy się: Boże, któryś św. Kamila napełnił nadzwyczajną miłością ku chorym i umierającym, prosimy Cię, racz nas dla jego zasług napełnić duchem Twej miłości, abyśmy wroga zbawienia naszego w godzinę śmierci zwyciężyli i koronę niebieskiej sprawiedliwości otrzymali. JcotYUw. Był wymodlonym i długo oczekiwanym dzieckiem. Matka urodziła go w późnych latach. Prowadził hulaszczy tryb życia, a kiedy przegrał w karty cały swój dobytek, zmuszony był żebrać. Doświadczał często nawracającej choroby i to pozwoliło mu zrozumieć, że Bóg wzywa go do opieki nad chorymi. Na jego przykładzie możemy zobaczyć, jakimi drogami Bóg nas prowadzi do świętości. Kościół wspomina 14 lipca świętego Kamila de Lellis. Urodził się 25 maja 1550 roku w Bucchianico, we włoskim regionie Abruzzo, w rodzinie szlacheckiej. Ojciec, Giovanni de Lellis, był żołnierzem i służył w wojskach Karola V. Matką była Kamila de Compellis. W późnym wieku miała swojego pierworodnego syna, który jednak umarł przedwcześnie. Błagała Boga o kolejne dziecko i została wysłuchana. Urodziła Kamila późno, kiedy miała prawie 60 lat. Tuż przed jego narodzinami miała sen i widziała syna na czele grupy mężczyzn ubranych w długie szaty z czerwonym krzyżem na piersiach. Była przekonana, że jest to zła wróżba i że jej syn popadnie w tarapaty, bo wtedy czerwonymi krzyżami oznaczano przestępców prowadzonych na egzekucję. Młode lata Kamila mogły przekonać matkę o prawdziwości jej przeczuć. Imiona świętych - Kamil Kamil odziedziczył charakter po ojcu. Był porywczy i niespokojny. Kiedy miał 20 lat, na jego nodze pojawiła się niegojąca się rana. Udał się do Rzymu, do szpitala św. Jakuba dla nieuleczalnie chorych. Nie wyleczył się do końca, ale niespokojny charakter pchnął go w ślady ojca. Zaciągnął się do wojska i poszedł na wojnę z Turkami. Walczył najpierw w Dalmacji, a potem przez kilka lat w północnej Afryce, w Tunisie. Modlitwa o opiekę św. Antoniego Kamil prowadził hulaszczy tryb życia. Przegrał w karty wszystkie swoje oszczędności. Zaczął żebrać. Był wtedy w Manfredonii. Zdarzyło się w 1574 roku, że prosząc o jałmużnę przed kościołem kapucynów, prokurator klasztoru, o. Antonio zaproponował mu pracę przy budowie klasztoru. Kamil zgodził się. Kilka miesięcy później przeżył nawrócenie i wstąpił do kapucynów. Na nowo pojawiła się bolesna rana na nodze. Kamil udał się znowu do Rzymu, do szpitala św. Jakuba. Pobyt trwał cztery lata i kiedy rana się jako tako zagoiła, powrócił do klasztoru. Po pewnym czasie rana znów się odnowiła i Kamil zrozumiał, że bycie kapucynem nie jest jego powołaniem. Św. Kamil de Lellis - Unknown, Italian, Public domain, via Wikimedia CommonsPrzybył znowu do Rzymu, aby się leczyć i zastanawiać nad drogą życia. W tym czasie jego spowiednikiem i kierownikiem duchowym był św. Filip Neri. Kamil odbył studia teologiczne i w roku 1584 przyjął święcenia kapłańskie. W tym samym roku zawiązała się wokół niego grupa towarzyszy, którzy postanowili stworzyć nową rodzinę zakonną, która bez reszty odda się posłudze chorym. Modlitwa Jana Pawła II o nadzieję w trudnych czasach 18 marca 1586 roku papież Sykstus V zatwierdził nowe zgromadzenie, Towarzystwo Sług Chorych, i pozwolił im na noszenie habitu koloru czarnego z czerwonym krzyżem na piersi, jak w wizji sennej jego matki. Zgromadzenie szybko się rozwijało, pojawiały się nowe placówki. Za życia Kamila powstało 65 szpitali prowadzonych przez zakon. Ponad 100 kamilianów zmarło, zaraziwszy się chorobami od swoich podopiecznych. Kto obchodzi imieniny 14 lipca? - sprawdź Kamil zmarł 14 lipca 1614 roku w Rzymie. Kanonizował go Benedykt XIV w 1746 roku. Jest patronem szpitali i chorych, służby zdrowia i pielęgniarzy. W ikonografii ukazywany jest w sutannie z czerwonym krzyżem. Jego atrybuty to anioł, krzyż, księga i różaniec. Wcześniej duszpasterz akademicki w Opolu; duszpasterz polonijny i twórca Jezuickiego Ośrodka Milenijnego w Chicago; współpracownik L’Osservatore Romano, Studia Inigo, Posłańca Serca Jezusa i Radia Deon oraz Koordynator Modlitwy w drodze i Tworzymy dla Ciebie Tu możesz nas wesprzeć. Modlitwy do św. Kamila Modlitwa za chorych O Święty Kamilu, który pielęgnowałeś chorych z matczyną miłością, spójrz na tych wszystkich którzy cierpią na ciele i na duszy! Spraw by pokrzepieni naszą obecnością złożyli w Bogu nadzieję na uzdrowienie. Niech przez twoje wstawiennictwo Pan, który jest dawcą życia, ochroni ich od zła, przywróci nadzieję, pokrzepi w samotności, da siłę na drodze życia. Uciekamy się do ciebie, o Święty Kamilu, byś rozniecił w nas miłość jaką pałało twoje serce gdy opiekowałeś się nimi w chwialch cierpienia, samotności i bólu. Amen. Modlitwa do Św. Kamila Boże, Ojcze dobroci, Pocieszycielu zasmuconych, któryś św. Kamila we wszystkich cierpieniach i doświadczeniach tak cudownie pokrzepiał i uczyniłeś sługą chorych, prosimy Cię za jego wstawiennictwem, udziel łaski poddania się Twojej woli, wszelkim chorym, cierpiącym, opuszczonym i załamanym duchowo, aby we wszelkich cierpieniach pozostali Tobie wierni i osiągnęli wieczną szczęśliwość w niebie. Przez Chrystusa Pana Naszego. Amen. Piosenka o Św. Kamilu ks. Marek Wójtowicz SJW liturgiczne wspomnienie Matki Bożej z Lourdes (11 lutego) obchodzony jest Światowy Dzień Chorych, w którym modlimy się w ich intencji oraz tych, którzy się nimi opiekują. Przy tej okazji warto zapoznać się z mało znanym w Polsce włoskim świętym, Kamilem de Lellis (1550-1614), którego powołaniem była pomoc cierpiącym. W kalendarzu liturgicznym wspominamy go 14 lipca. Dzieciństwo i młodość Kamil przyszedł na świat 25 maja 1550 r. w Bucchianico, w Abruzzach we Włoszech. Jego matka, która urodziła go w późnym wieku, miała pewnej nocy sen: zobaczyła swego syna w otoczeniu mężczyzn z czerwonymi krzyżami na piersiach. Bardzo ją ten sen zaniepokoił. Martwiła się o przyszłe losy chłopca, obawiała się nawet, że może zostać przestępcą i zginie śmiercią tragiczną. Kamil, podobnie jak jego przodkowie, w wieku 17 lat zaciągnął się razem z ojcem do wojska, by walczyć przeciwko Turkom w Dalmacji, a potem w Tunisie w wojsku hiszpańskim. Prowadził dość światowe i burzliwe życie, co bardzo smuciło jego matkę. Tak jak ojciec, który wkrótce zmarł, chłopak miał porywczy i gwałtowny charakter. Otrzymany żołd tracił, grając w karty i kości. Gdy już nie miał nic, sprzedał nawet swój tytuł szlachecki. Stał się żebrakiem i musiał błagać napotkanych ludzi o kromkę chleba, by nie umrzeć z głodu. Z żebraka zakonnik Pewnego listopadowego dnia w 1574 r. Kamil poprosił o jałmużnę kapucyna z Manfredonii, a ten zatrudnił go przy budowie klasztoru. Przyszły święty chętnie się zgodził, widząc w tym wydarzeniu wyraźny znak od Boga, który wzywał go do nawrócenia. Z czasem młodzieńcowi coraz bardziej podobały się modlitwy i styl życia, jaki prowadzili zakonnicy. Był pod wrażeniem ich szczerej radości i codziennej pogody ducha. W ten sposób w sercu Kamila powoli rodziło się powołanie. Bóg z wielką delikatnością uwalniał go od grzesznych dążeń, dając w zamian pragnienie głębokiej modlitwy i świętości. 2 lutego 1575 r., kiedy Kamil wracał z klasztoru San Giovanni Rotondo, oddalonego od Manfredonii około 20 km, dokonał się przełom – zapragnął radykalnie zerwać ze swoim nieuporządkowanym życiem i postanowił wstąpić do kapucynów, by służyć jedynie Bogu. Szeroko otworzył swoje serce na działanie Bożej łaski. Odnawiająca się rana Po otrzymaniu habitu franciszkańskiego niezagojona rana na nodze, będąca pozostałością po jednej z bitew, zaczęła się odnawiać. Przyczyną był szorstki materiał habitu ocierający nogę. Z tego powodu Kamil musiał odłożyć planowane złożenie ślubów zakonnych. By leczyć ranę, udał się do Rzymu, do szpitala św. Jakuba. Tam zetknął się z wielkim cierpieniem wielu ludzi. Przebywał w tym szpitalu przez 4 lata. W tym czasie służył pomocą o wiele słabszym od siebie chorym, a Pan Bóg odkrywał przed nim nowe powołanie. Rzymski szpital coraz bardziej stawał się dla Kamila domem, w chorych zaś zakonnik spotykał cierpiącego Chrystusa, któremu pragnął służyć. Wkrótce Kamil de Lellis zaczął pełnić obowiązki ekonoma szpitala św. Jakuba w Rzymie. W tym czasie jego kierownikiem duchowym i spowiednikiem był św. Filip Neri. Kamil, troszcząc się o zapewnienie utrzymania chorym, odkrył, jak bardzo potrzebni są młodzi ludzie, którzy, podobnie jak on, wielkodusznie poświęciliby swoje życie, służąc chorym i cierpiącym. Zaczął myśleć o założeniu wspólnoty. Pomysł ten napotykał wiele przeszkód ze strony nieżyczliwych osób. Zniechęcony zakonnik chciał zrezygnować ze swego zamiaru, lecz wtedy przemówił do niego z krzyża Pan Jezus, pytając: Dlaczego martwisz się człowieku małej wiary? Idź naprzód! Ja będę z tobą. To przecież moje dzieło, nie twoje. Nowy zakon To mistyczne widzenie umocniło Kamila i pomogło jeszcze bardziej zawierzyć nowe dzieło Bożemu miłosierdziu. Rozpoczął studia w Kolegium Rzymskim prowadzonym przez jezuitów. W 1584 r. przyjął święcenia kapłańskie, stając się dla grupy młodzieńców pragnących iść w jego ślady mistrzem i przewodnikiem. Papież Sykstus V 18 marca 1586 r. zatwierdził wspólnotę założoną przez Kamila jako Stowarzyszenie Sług Chorych. Pozwolił też, by na zakonnym habicie nosili oni czerwony krzyż. Dnia 21 września 1591 r. Grzegorz XIV zatwierdził Zakon Kleryków Regularnych Posługujących Chorym, popularnie zwany kamilianami. Kamil de Lellis służył chorym nie tylko w Rzymie. Bardzo często odwiedzał różne regiony Włoch, niosąc pomoc cierpiącym i potrzebującym opieki, tak medycznej, jak i duchowej. Pod koniec życia sam ciężko zachorował. 14 lipca 1614 r. wycieńczony pracą ponad siły odszedł do Ojca w niebie. Już za życia wielu uważało go za świętego. Święty Robert Bellarmin SJ, gdy dowiedział się o jego śmierci, oświadczył, że miłość wypełniająca duszę Kamila zapewniła mu w niebie miejsce wśród serafinów. Kamila beatyfikował w 1742 r. Benedykt XIV. Ten sam papież kanonizował go w roku 1746. Ojciec święty Leon XIII w 1886 r. ogłosił św. Kamila de Lellis patronem wszystkich chorych i szpitali na całym świecie, a Pius XI powierzył jego niebiańskiej opiece cały personel medyczny. Za przyczyną św. Kamila de Lellis wypraszajmy chorym dar cierpliwości w znoszeniu słabości i cierpienia, by tak jak on umieli czerpać pociechę z krzyża Pana. Módlmy się też o nowych świętych lekarzy, pielęgniarki i pielęgniarzy, którzy widzieliby w ludziach chorych umęczonego Jezusa. O dobre przyjmowanie cierpień Boże ukochany, wzmocnij moją wiarę, abym w jej świetle rozumiał wielką tajemnicę cierpienia. Daj mi siły, abym umiał z cierpieniem walczyć i umiał je przyjmować, kiedy tak trzeba. O ile to możliwe, uchyl je ode mnie, od moich krewnych, od moich przyjaciół, a zwłaszcza od najbardziej nieszczęśliwych ludzi na ziemi, którzy nie mają żadnej pomocy z braku lekarzy, służby sanitarnej, lekarstw i warunków szpitalnych. O ile to możliwe... uczyń to, Jezu! Ale jeśli ześlesz mi krzyż – wielki czy mały, fizyczny czy duchowy – niechże potrafię go dźwigać, niech się pod nim nie załamię. Pomóż mi! Amen. ze zbioru „Modlitwy chorych” W homilii, odwołując się do niedzielnego czytania z Ewangelii, duchowny zauważył, że modlitwa "Ojcze nasz", którą Pan Jezus daje jako wzór, stanowi jednocześnie odpowiedź Mistrza "na prośbę bezradnych, zrezygnowanych apostołów". "Oni proszą o metodę, a tymczasem Pan Jezus nie daje metody, ale mówi o treści. Jak się nad nią zastanowimy, to dojdziemy do przekonania, że ona jest tak genialna, że w tej treści jest zawarta także metoda" – wskazał kaznodzieja, przestrzegając przed "klepaniem" słów modlitwy bez próby zgłębienia ich wskazał na treść jednej z modlitw ku czci św. Krzysztofa, odmawianej przez kierowców. Podkreślił, że prośby "o bystre oko i pewną rękę" oraz o uniknięcie wszelkich wypadków, kolizji i nieszczęść, błaganie o pohamowanie pokusy nadmiernej prędkości czy prośba o szczęśliwe dotarcie na wyznaczone miejsce, są bardzo konkretne i stanowią "program idealnego kierowcy, wzorzec godny pochwały i naśladowania".Zauważył, że żadna modlitwa jednak nie działa jak automat. "Nawet najbardziej gorliwa modlitwa nie spowoduje, że słowa same się wypełnią. To jest prośba do Boga o umocnienie naszych sił w realizacji tego działania" – na koniec, by doskonalić "modlitwę na kolanach". "Można o modlitwie wiele wiedzieć, można wygłaszać liczne konferencje, głosić rekolekcje czy misje poświęcone tematyce modlitwy; istnieje możliwość pisania na ten temat prac naukowych i zdobywania kolejnych stopni akademickich. To wszystko jest możliwe, ale to jeszcze modlitwy nie nauczy; z pewnością w wielu kwestiach pomoże, ale nie nauczy" – liturgii bp Greger, przyzywając wstawiennictwa św. Krzysztofa, patrona kierowców i wszystkich podróżujących, poświęcił liczne pojazdy ustawione wokół modlitwie uczestniczyli przedstawiciele policji, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Katowicach komisarz Krzysztof Stankiewicz, komendant KMP w Bielsku-Białej insp. Krzysztof Herzyk i komendant Komisariatu Policji w Kobiernicach aspirant Kamil utworzenia: 24 lipca 2022, 14:50Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie znajdziecie tutaj. Jeśli borykasz się z problemami zdrowotnymi, zalecamy recytację jednego modlitwa do św. Kamila, patrona chorych dla szybkiego powrotu do zdrowia. Jako istoty ludzkie nie jesteśmy doskonali, podobnie jak ludzkie ciało. Jesteśmy podatni na wszelkiego rodzaju choroby, więc od czasu do czasu możemy napotkać pewne problemy zdrowotne. Bóg w swojej miłości i miłosierdziu dla nas jest zawsze gotów uzdrawiać nas tak, jak chce i kiedy Go wzywamy. Tak, jakkolwiek wielka by nie była choroba, Bóg jest w stanie całkowicie nas uzdrowić. Wszystko, co musimy zrobić, to zwrócić się do Niego w modlitwie. I ta modlitwa Święty Kamiliusz, patron chorych, pielęgniarek i lekarzy, jest potężny. W rzeczywistości poświęcił swoje życie opiece nad chorymi po swoim nawróceniu. On sam przez całe życie cierpiał na nieuleczalną chorobę nóg i nawet w ostatnich dniach wstawał z łóżka, aby sprawdzić innych pacjentów i sprawdzić, czy czują się dobrze. „Chwalebny św. Daj chorym chrześcijaninom ufność w dobroć i moc Boga, a ci, którzy opiekują się chorymi, niech będą hojni i z miłością oddani. Pomóż mi zrozumieć tajemnicę cierpienia jako środka odkupienia i drogi do Boga, aby Twoja opieka pocieszała chorych i ich rodziny i zachęcała ich do wspólnego życia w miłości. Błogosław tych, którzy są oddani chorym. A dobry Pan daje wszystkim pokój i nadzieję. Panie, przychodzę przed Tobą w modlitwie. Wiem, że mnie słuchasz, znasz mnie. Wiem, że jestem w tobie i że twoja siła jest we mnie. Spójrz na moje ciało dręczone niemocą. Wiesz, Panie, jak bardzo boli mnie cierpienie. Wiem, że nie jesteś zadowolony z cierpienia swoich dzieci. Daj mi, Panie, siłę i odwagę do przezwyciężenia chwil rozpaczy i wyczerpania. Uczyń mnie cierpliwym i wyrozumiałym. Ofiaruję moje troski, niepokoje i cierpienia, aby być bardziej godnymi Ciebie. Pozwól mi, Panie, zjednoczyć moje cierpienia z cierpieniami Twojego Syna Jezusa, który z miłości do ludzi oddał swoje życie na Krzyżu. Ponadto proszę Cię, Panie: pomóż lekarzom i pielęgniarkom opiekować się chorymi z takim samym oddaniem i miłością, jaką miał św. Kamil. Amen".

modlitwa do św kamila